niedziela, 16 grudnia 2012

Rozdział 1

MUZYKA



Come on skinny love, what happened here?
Suckle on the hope in light brassiere
My, my, my, my, my, my, my, my
Sullen load is full, so slow on the split...



  Już po wszystkim. Dostałam się, nie mogę w to uwierzyć. Dostałam się do xfactor ! Cały czas chodzą mi po głowie słowa jurorów " Na kogoś takiego czekaliśmy od początku castingów" Masz niesamowity głos." Wychodzę szybkim krokiem ze sceny i podążam w kierunku Brad'a.
- Dostałam się, rozumiesz to ?! Dostałam ! -krzyczę cała szczęśliwa
-Widzisz ? Miałem racje.- powiedział uśmiechając się po czym mnie przytulił.
Po krótkiej rozmowie, wyszliśmy stamtąd i podążyliśmy do sali gdzie siedzieli wszyscy uczestnicy.
Kiedy weszliśmy wszystkie spojrzenia skierowane były w moją stronę. Niektórzy się uśmiechali, inni byli zdenerwowani tak samo jak ja, jeszcze kilka minut temu. Moją uwagę przykuł chłopak siedzący na samym końcu sali, z jego oczu popłynęło kilka łez, lecz szybko je wytarł i rozejrzał się na około, żeby chyba sprawdzić czy ktoś to widział. W pewnym momencie jego wzrok skierował się na mnie,chciałam odwrócić wzrok, lecz nie mogłam. Miał on prześliczne, niebieskie hipnotyzujące oczy. Przez dłuższą chwilę patrzeliśmy tak na siebie, aż poczułam że Bradley potrząsa mnie lekko za ramię. Odwróciłam wzrok i spojrzałam na brata.
- Na kogo się tak patrzysz ?
-Nieważne - szybko odpowiedziałam.
- Idziemy już ? Trzeba to jakoś uczcić - powiedział i poruszał zabawnie brwiami
- Tak,tak idziemy - powiedziałam jak zahipnotyzowana i uśmiechnęłam się do niego.
Sięgnęłam po moją torbę i ruszyliśmy w kierunku wyjścia, zanim wyszłam obejrzałam się jeszcze, szukając tego chłopaka, lecz nigdzie go nie było.
   Kiedy dojechaliśmy  do naszego apartamentu - tak,mieszkam tylko z bratem, rodzice zginęli w wypadku samochodowym kiedy miałam 11 lat- okazało się, że mój brat już wszystko zaplanował bo w środku byli wszyscy moi najbliżsi znajomi i przyjaciele. Kiedy weszłam do domu krzyknęli "NIESPODZIANKA !" i zaczęli mi po kolei gratulować. Po przywitaniu się ze wszystkimi poszłam do mojego pokoju szybko się przebrać. Ubrałam czarną sukienkę bez ramiączek i do tego moje ulubione czarne szpilki na platformie. Włosy rozpuściłam i lekko zakręciłam. Kiedy zeszłam już wszyscy świetnie się bawili. Podeszłam do stołu i zrobiłam sobie drinka, po wypiciu go ruszyłam na parkiet. Zaczęłam tańczyć i po chwili znalazło się koło mnie dużo chłopaków,widać było że już trochę wypili. Zlustrowałam ich po kolei wzrokiem a kiedy spojrzałam na ostatniego, aż przygryzłam wargę, był strasznie przystojny i na dodatek słodko się do mnie uśmiechał. Zignorowałam resztę i zaczęłam tańczyć właśnie z tym chłopakiem, też już miałam trochę wypite,więc pozwalałam sobie na więcej. Po chwili zmienili piosenkę na jakąś wolną, a on przyciągnął mnie do siebie, uśmiechając się i położył mi ręce na talii. Odwzajemniłam uśmiech i przytuliłam się do niego, kładąc ręce za jego szyję.
-To jak się mój tajemniczy kolega nazywa - powiedziałam do jego ucha, śmiejąc się cicho
- Zayn - odpowiedzial też lekko się śmiejąc- słyszałem, że dostałaś się do xfactora, przynajmniej będę już tam kogoś znał -uśmiechnął się.
Chciałam mu coś odpowiedzieć lecz usłyszałam za sobą jakieś krzyki. Odsunęłam się od Zayn'a i obejrzałam się. Zobaczyłam leżącego na ziemi Bradley'a, z jego nosa i ust leciała krew a brew miał rozciętą, na nim leżał jakiś chłopak, który bił go po twarzy. Krzyknęłam z przerażenia i próbowałam odciągnąć tego chłopaka od brata,lecz ten mnie z całej siły popchnął i poleciałam na ziemię uderzając po drodze głową w stół. Po chwili Zayn odciągnął tego chłopaka od Bradley'a , który wyglądał strasznie. Ja też ledwo co siedziałam, z mojej głowy leciała krew a ból był nie do wytrzymania. Po chwili  podbiegł do mnie i pomimo moich protestów wziął mnie na ręce i w 3 pojechaliśmy do szpitala. Kiedy tam dotarliśmy lekarze zabrali Bradley'a a ja zostałam z Zayn'em na korytarzu. Czułam się już dobrze,jedyne co to miałam rozciętą lekko głowę,ale pielęgniarki powiedziały, że to nic poważnego. Siedzieliśmy tam i czekaliśmy aż lekarze wyjdą i coś powiedział. Strasznie martwiłam się o brata, jest on jedyną osobą, która mi jeszcze została, nie mogę go stracić.. Po moich policzkach popłynęło kilka łez , Zayn widząc to, mocno mnie przytulił. Po jakimś czasie otworzyły się drzwi wyjściowe . Odwróciłam się i zamarłam.Stał tam owy chłopak z sali z xfactora..


___

Mamy pierwszy rozdział !
Nie wyszedł tak jak chciałam,żeby wyglądał.
No ale jest. Jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach napiszcie mi w kom wasz nr gg :)



9 komentarzy:

  1. Czyżby chłopakiem o pięknych i hipnotyzujących niebieskich oczach był nasz Nialler ? ;>
    Mam nadzieje <33 No i jeszcze Zayn ;) Po prostu świetnie ;)
    Co do rozdziału to ciekawy :D Świetnie wszystko opisałaś, włącznie z prologiem, który przed chwilą przeczytałam :D
    Masz wspaniałe, bogate słownictwo i naprawdę ciekawy styl pisania ;)
    Nic dodać nic ująć w tym rozdziale ;*
    Czekam na nn ;D
    Zapraszam na: http://milosc-niejedno-ma-imie.blogspot.com/
    Ściskam, całuje i pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za tak miłe słowa :*
      Napewno zajrzę na Twój blog też.
      Pozdrawiam i całuję również ;) :*

      Usuń
  2. cześć :) na blogu http://beautiful-famous-and-rich.blogspot.com pojawił się nowy rozdział z perspektywy Loli. Zachęcam do przeczytania go oraz skomentowania, gdyż zbliżamy się ku końcowi historii Martinez oraz rodzeństwa Malik.
    + wiele osób chciało żebyśmy założyły naszego prywatnego bloga, którego znajdziecie pod linkiem http://just-williams.blogspot.com/ byłoby nam miło gdyby go ktoś także komentował i obserwował. naprawdę zachęcam ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. czyżby Niallerek, to ten do pięknych oczu ? ;>
    talent masz słońce ;D

    pojawił się właśnie nowy rozdział na http://nobodywillloveulikeido.blogspot.com/
    zapraszam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie uważam tak, jak dla mnie to jest po prostu takie amatorskie pisanie, tak po prostu,ale dziękuje :)

      Usuń
  4. Piszesz naprawdę ciekawie, tylko dlaczego wszyscy maszą być w takim NIE-romantycznym miejscu jakim jest szpital. xd
    Mam nadzieję, że Bradowi nic poważnego się nie stanie.
    Będę na bierząco śledzić to opowiadanie.
    Sądzę, że będzie warto. ;)
    Pozdrawiam cieplutko
    CMOK! ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahah nie wiem ,tak jakoś wyszło :d
      Dziękuję bardzo i równiez cieplutko pozdrawiam :*

      Usuń
  5. Woow. Choć osobiście nie lubię 1D, to chyba dzieki temu zacznę choć trochę ich szanować. Ale świetnie piszesz. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jejciu dziękuję bardzo :) cieszę się bardzo że chociaż szanować ich się postarasz :)) Pozdrawiam cieplutko :*

      Usuń